InPost Paczkomaty 24/7
13.99 zł
Darmowa dostawa od 190 zł
Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Fawzię Koofi świat poznał jako głos „niemych” afgańskich kobiet i twarz przyszłego zreformowanego Afganistanu. Niezależna, postępowa, wykształcona - przełamała wiele barier tradycyjnego muzułmańskiego społeczeństwa, w którym kobiety są całkowicie zależne od mężczyzn. Jako przedstawicielka Badachszanu, najbiedniejszego region Afganistanu, dokonała rzeczy, zdawałoby się, niemożliwej - dostała się do parlamentu. W Kabulu zaczęła się jej lokalna kariera polityczna, a wkrótce o Koofi usłyszał cały świat – wywiady z nią pojawiają się na łamach opiniotwórczych gazet, jak choćby „Washington Post”, „Globe”, „Times”, „Vanity Fair”, ponadto występuje w BBC i wielu innych mediach.
Listy do moich córek to książka, w której znana polityk opisuje często śmiertelnie niebezpieczną drogę, którą musiała przejść, by sięgnąć po władzę. To także poruszające świadectwo tego, co znaczy być kobietą w Afganistanie, i relacja ze zmagań jej rodziny podczas walk między mudżahedinami a Sowietami, z wojny domowej, rządów prezydenta Rabbaniego i Ahmada Szaha Masuda, a również opis krwawych rządów talibów.
To w końcu ważny dokument, który pokazuje Afgańczyków nie przez pryzmat islamskiego fundamentalizmu czy terroryzmu, lecz z perspektywy ich starożytnej kultury i lokalnych, często niezrozumiałych dla Europejczyków tradycji.
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
Fawzię Koofi świat poznał jako głos „niemych” afgańskich kobiet i twarz przyszłego zreformowanego Afganistanu. Niezależna, postępowa, wykształcona - przełamała wiele barier tradycyjnego muzułmańskiego społeczeństwa, w którym kobiety są całkowicie zależne od mężczyzn. Jako przedstawicielka Badachszanu, najbiedniejszego region Afganistanu, dokonała rzeczy, zdawałoby się, niemożliwej - dostała się do parlamentu. W Kabulu zaczęła się jej lokalna kariera polityczna, a wkrótce o Koofi usłyszał cały świat – wywiady z nią pojawiają się na łamach opiniotwórczych gazet, jak choćby „Washington Post”, „Globe”, „Times”, „Vanity Fair”, ponadto występuje w BBC i wielu innych mediach.
Listy do moich córek to książka, w której znana polityk opisuje często śmiertelnie niebezpieczną drogę, którą musiała przejść, by sięgnąć po władzę. To także poruszające świadectwo tego, co znaczy być kobietą w Afganistanie, i relacja ze zmagań jej rodziny podczas walk między mudżahedinami a Sowietami, z wojny domowej, rządów prezydenta Rabbaniego i Ahmada Szaha Masuda, a również opis krwawych rządów talibów.
To w końcu ważny dokument, który pokazuje Afgańczyków nie przez pryzmat islamskiego fundamentalizmu czy terroryzmu, lecz z perspektywy ich starożytnej kultury i lokalnych, często niezrozumiałych dla Europejczyków tradycji.