Książka - Księgi Jakubowe

DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ

Masz tę lub inne książki?

Sprzedaj je u nas

Księgi Jakubowe

Księgi Jakubowe

DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ

Masz tę lub inne książki?

Sprzedaj je u nas

Najbardziej oczekiwana książka roku! Nowa epicka powieść Olgi Tokarczuk! Rok 1752. Do Rohatyna na Podolu przybywają kasztelanowa Katarzyna Kossakowska i towarzysząca jej poetka Elżbieta Drużbacka. Jednym z gości na powitalnej kolacji jest miejscowy proboszcz Benedykt Chmielowski, autor pierwszej polskiej encyklopedii. Ksiądz i poetka, osoby rozmiłowane w księgach, szybko znajdują wspólny język - rozpoczynają rozmowę, którą później kontynuować będą  w listach. Nieco później, także na Podolu, pojawia się młody, przystojny i charyzmatyczny Żyd - Jakub Lejbowicz Frank. Tajemniczy przybysz z odległej Smyrny zaczyna głosić idee, które szybko dzielą społeczność żydowską. Dla jednych heretyk, dla innych zbawca już niebawem ma wokół siebie krąg oddanych sobie uczniów, zaś wywołany przezeń ferment może odmienić bieg historii. Niemal tysiąc stron, kilkadziesiąt wątków i postaci - Księgi Jakubowe imponują literackim rozmachem,  wielością poziomów i możliwych interpretacji. Olga Tokarczuk pełnymi garściami czerpie z tradycji powieści historycznej, poszerzając jednocześnie jej granice gatunkowe. Z ogromną dbałością o szczegóły przedstawia realia epoki, architekturę, ubiory, zapachy. Odwiedzamy szlacheckie dwory, katolickie plebanie i żydowskie domostwa, rozmodlone i zanurzone w lekturze tajemniczych pism. Na oczach czytelników pisarka tka obraz dawnej Polski, w której egzystowały obok siebie chrześcijaństwo, judaizm, a także islam. Księgi Jakubowe to nie tylko powieść o przeszłości. Można ją czytać również jako refleksyjne, momentami mistyczne dzieło o samej historii, jej zakrętach i trybach, które decydują o losach całych narodów. To właśnie w połowie XVIII wieku, u progu Oświecenia i przed rozbiorami, wybitna pisarka poszukuje odpowiedzi na pytania o dzisiejszy kształt naszej części Europy.

Cena rynkowa: 69.90 zł

Wybierz stan zużycia:

WIĘCEJ O SKALI

Najbardziej oczekiwana książka roku! Nowa epicka powieść Olgi Tokarczuk! Rok 1752. Do Rohatyna na Podolu przybywają kasztelanowa Katarzyna Kossakowska i towarzysząca jej poetka Elżbieta Drużbacka. Jednym z gości na powitalnej kolacji jest miejscowy proboszcz Benedykt Chmielowski, autor pierwszej polskiej encyklopedii. Ksiądz i poetka, osoby rozmiłowane w księgach, szybko znajdują wspólny język - rozpoczynają rozmowę, którą później kontynuować będą  w listach. Nieco później, także na Podolu, pojawia się młody, przystojny i charyzmatyczny Żyd - Jakub Lejbowicz Frank. Tajemniczy przybysz z odległej Smyrny zaczyna głosić idee, które szybko dzielą społeczność żydowską. Dla jednych heretyk, dla innych zbawca już niebawem ma wokół siebie krąg oddanych sobie uczniów, zaś wywołany przezeń ferment może odmienić bieg historii. Niemal tysiąc stron, kilkadziesiąt wątków i postaci - Księgi Jakubowe imponują literackim rozmachem,  wielością poziomów i możliwych interpretacji. Olga Tokarczuk pełnymi garściami czerpie z tradycji powieści historycznej, poszerzając jednocześnie jej granice gatunkowe. Z ogromną dbałością o szczegóły przedstawia realia epoki, architekturę, ubiory, zapachy. Odwiedzamy szlacheckie dwory, katolickie plebanie i żydowskie domostwa, rozmodlone i zanurzone w lekturze tajemniczych pism. Na oczach czytelników pisarka tka obraz dawnej Polski, w której egzystowały obok siebie chrześcijaństwo, judaizm, a także islam. Księgi Jakubowe to nie tylko powieść o przeszłości. Można ją czytać również jako refleksyjne, momentami mistyczne dzieło o samej historii, jej zakrętach i trybach, które decydują o losach całych narodów. To właśnie w połowie XVIII wieku, u progu Oświecenia i przed rozbiorami, wybitna pisarka poszukuje odpowiedzi na pytania o dzisiejszy kształt naszej części Europy.

Szczegóły

Opinie

Inne książki tego autora

Książki z tej samej kategorii

Dostawa i płatność

Szczegóły

Okładka: Twarda

Ilość stron: 912

Rok wydania: 2017

Rozmiar: 155 x 230 mm

ID: 9788308049396

Autorzy: Olga Tokarczuk

Wydawnictwo: Literackie

Inne książki: Olga Tokarczuk

Miękka ze... , W magazynie
Używana Okazja

Taniej o 10.38 zł 19.90 zł

Twarda , W magazynie
Używana Wyprzedaż
Broszurowa , W magazynie
Używana Wyprzedaż Okazja

Taniej o 14.74 zł 34.90 zł

Twarda , W magazynie
Używana Okazja

Taniej o 1.02 zł 49.90 zł

Miękka , W magazynie
Używana Okazja

Taniej o 14.91 zł 30.80 zł

Olga Tokarczuk
Twarda , W magazynie
Nowa Używana Wyprzedaż
Twarda , W magazynie
Używana

Inne książki: Literatura piękna polska

Miękka , W magazynie
Używana Wyprzedaż Okazja

Taniej o 24.40 zł 69.00 zł

Broszurowa , W magazynie
Używana Okazja

Taniej o 44.70 zł 50.41 zł

Zintegrowa... , 72h wysyłka
Nowa Wyprzedaż Okazja

Taniej o 4.31 zł 49.90 zł

Zintegrowa... , W magazynie
Używana Wyprzedaż
Zintegrowa... , W magazynie
Używana Okazja

Taniej o 16.80 zł 39.90 zł

Miękka , W magazynie
Używana Okazja

Taniej o 4.26 zł 29.00 zł

Twarda , 72h wysyłka
Nowa Wyprzedaż Okazja

Taniej o 4.47 zł 59.00 zł

Opinie użytkowników
5.0
2 recenzje
Dodana przez Emilka w dniu 23-07-2022

“Księgi Jakubowe” to powieść do której zbierałam się wyjątkowo długo - paradoksalnie, to włosienie Literacka Nagroda Nogla jaką Olga Tokarczuk dostała za te książkę, rzucała na mnie cień wyzwania, któremu długo nie byłam w stanie wyjść naprzeciw. Nie wszystkie powieści Tokarczuk w przeszłości mnie zachwyciły, choć czytałam większość z nich. Uczciwie wyznam wam, że nie każda z tych książek zrozumiałam - proza nawiązująca dawnych tradycji, kiedy to literatura piękna była głosem ludzi dostrzegających coś więcej w otaczając ich rzeczywistości, podejmujących się próby opisania tego i tworzenia wielkich epopei, to wszystko wydawało się już odchodzić do lamusa i bardziej przywodziło mi na myśl Adama Mickiewicza czy Henryka Sienkiewicza i ich potężne w treści i rozmiarach epopeje ?  
 
Moje zainteresowanie religią, kulturą i historią narodu żydowskiego sięga jeszcze czasów szkolnych, gdy okazało się, że moja sąsiadka, starsza Pani zaprosiła mnie na obiad i opowiedziała o losach swoich i swojej rodziny na przestrzeni ostatnich dekad - była to opowieść wstrząsająca, pełna bólu i cierpienia, o wiele mocniej działająca na wyobraźnie młodej dziewczyny aniżeli lekcje historii na które uczęszczałam do tej pory. Mimo to, jak wspominałam wyżej, Księgi Jakubowe budziły moją obawę również z uwagi na swój rozmiar: ponad 900 stron, mała czcionka, a sama książka waży tyle, ze śmiało mogłaby zostać uznana za narzędzie zbrodni w odpowiednich rekach i przy okazji odpowiednich ku temu okoliczności ? Tegoroczne wakacje z uwagi na wszechobecną drożyznę oraz inflacje skutecznie jednak wybiły mi z głowy zagraniczne wojaże, mając więcej czasu uznałam, ze to doskonały moment aby nadrobi literackie zaległości, szczególnie w zakresie książek od dawna mnie ciekawiących, a jednak odkładanych na “później”. Moje “później” przyszło teraz i oto moje wrażenia w przedmiocie oceny “Ksiąg Jakubowych”! ? 
 
O czym jest sama powieść Olgi Tokarczuk? Przede wszystkim jest to wielowątkowa opowieść o losach niejakiego Jakuba Franka, twórcy żydowskiej sekty frankistów (tak, nazwa pochodzi od jego nazwiska!), który przez swoich wyznawców był postrzegany jako prorok, a który sam w sobie widział.... Mesjasza. Autorka przedstawia nam postać niezwykłą: pełna tajemnic, niezwykle przy tym charyzmatyczna, budząca kontrowersje i ogromne emocje wśród ówczesne żyjących ludzi. Jednocześnie Tokarczuk kreśli przed czytnikiem obraz Rzeczypospolitej i sporej części Europy w burzliwym wieku XVIII, gdzie oświecenie i wiara w rozum oraz wiedzę co raz mocniej wywierały presje na zwyczaje i tradycje aktualne od wieków, a przez to zacofane, ciemne, stające na drodze do postępu. Co ciekawe, autorka nie tylko skupia się na niemądrych masach, ale punktuje trafnie również zepsucie i chciwość magnatów ziemskich, i chociaż nie jest to wyrażone wprost w samych “Księgach Jakubowych”, uważny czytelnik nie będzie miało wątpliwości, że to właśnie elity naszego kraju były odpowiedzialne za upadek kraju w przededniu rozbiorów naszego kraju. I gdyby się nad tym zastanowić, można dojść do wniosku, że pewne analogie do czasów obecnych są tu aktualne bardziej niż kiedykolwiek.... ?  
 
Z mojej wiedzy wynika, ze postawa Żydów w II połowie XVIII wieku była dość powściągliwa wobec Polaków: wyznawcy judaizmu żyli na obszarze dzisiejszej Polski skromnie, nie mogli liczyć na zaszczytne stanowiska, nie mieli tez potrzeby szczególnej asymilacji z naszymi rodakami, przy czym słowo “rodacy” jest tu dumy uproszczeniem mając na uwadze fakt, jak potężnym, kulturowym, religijnym i narodowościowym tyglem była ówczesna Rzeczypospolita. Wracając do książki: pojawienie się Jakuba Franka na ziemiach dzisiejszego Podola (kraina na wschód od Przemysła), wywołało niemałe poruszenie – o żydach co raz więcej się mówi, zaczyna się ich dostrzegać, a nasz bohater ogniskuje uwagę okolicznych ludzi w co raz większym stopniu, świadom swojej charyzmy, zaczyna gościć w pałacach i dworkach szlacheckich, zapraszany na uczty przez najbardziej znane i cenione rody ówczesnych elit. Sam Jakub Frank to postać absolutnie niezwykła, której życiorys wydaje się gotowym materiałem na powieść nagrodzoną Literacką Nagroda Nobla, albo na film zrealizowawszy oceanem w Fabryce Snów, mam na myśli oczywiście Holywood! Jako czytelniczka, mam to szczęście, że postać Jakuba Franka przedstawiła mi z rozmachem rodzima autorka ceniona przeze mnie skądinąd, choć pokusa zobaczenia tej historii na wielkim ekranie w reżyserii np. Woodego Allena.... to brzmi również kusząco ?  

 

Olga Tokarczuk dołożyła wszelkich starań aby pochylić się nad życiorysem Jakuba Franka, dokonana przez nią w tym zakresie rekonstrukcja jego losów pożalą czytelnikowi na wgląd w niezwykłe wydrążenia jakich był świadkiem, nierzadko nawet prowokatorem. Z ubogiego kupca, tytułowy bohater staje się wkrótce osoba rozpoznawalną w całej Europie! On sam wydaje się skutecznie budować wokół siebie legendę, dba o swój “image” aż do samej śmierci, podsycając mniej i bardziej nieprawdopodobne plotki na swój temat. Na czym jednak polegała jego magia? Z naukowego punktu widzenia, Doktryna Franka wciąż wymaga zrekonstruowania, na jaw wychodzą wciąż nowe faktu, mimo iż od opisywanych wydarzań minęło blisko 250 lat! Jego doktryna zmieniała się przez całe jego życie, przekształcał ją w zależności od okoliczności, w których się znalazł. Ale jest pewne jądro jego przekonań. Uważał, że Mesjasz już przyszedł i był nim Sabataj Cwi. Nie udało mu się jednak zbawienie ludzkości, dlatego nadal czekamy na prawdziwego Mesjasza. Z niesamowitych, bajkowych opowieści, z których składa się jego "Księga słów pańskich", wynika, że za właściwego Mesjasza Frank uznał samego siebie. Ale przyszedł moment - po uwięzieniu w Częstochowie, gdzie spędził pod kluczem 13 lat - że poczuł się przegrany. Wtedy też wprowadził do swojej doktryny postać bóstwa żeńskiego, żeńskiego Mesjasza. W Matce Boskiej Częstochowskiej zobaczył wcielenie żydowskiej Szechiny. Frank traktował religie pragmatycznie, jako środek pozwalający realizować mu jego partykularne cele, i trzeba mu oddać, ze był w tym skuteczny, potrafił zawładnąć zbiorową świadomością ludzi których spotykał na swojej drodze, wydaje się zatem oczywistym, że skoro ludzie wierzyli w to co mówisz, to nasz bohater tym mocniej musiał wierzyć sam w siebie – i jest to oczywiście wspaniała sprawa, jeśli tylko na chwile zapomnieć, ze przedstawiał się jako Mesjasz.... ? na tym tle wątek pobytu w klasztorze na jasnej Górze wydał mi się szczególnie ciekawy, również przez to, ze w przeszłości wielokrotnie odwiedzałam to miejsce. Jak to się stało, że Jakub Frank spędził tam aż 13 lat zamknięty w celu? Cóz, podczas przesłuchania wyszło na jaw, że jego rozumienie wiary katolickiej jest dalekie od standardowego i że głosi poglądy heretyckie także z katolickiego punktu widzenia. Z Częstochowy uwolnili go Rosjanie podczas konfederacji barskiej. Wtedy Jakub wyjechał na Morawy, potem osiadł w Offenbach, blisko Frankfurtu nad Menem. Tam działał jego dwór i tam zjeżdżali jego zwolennicy z całej Europy, widoczna jest zatem ewidentna magia i czar jaki bohater tej historii rozsiewał wokół siebie, gdzie mimo jego dłuższej nieobecności, potrafił odnaleźć się na nowo na wolności, przyciągać do siebie kolejne masy zafascynowanych nim ludzi.  
 
Daleka jestem jednak od konkluzji, jakoby sam Jakub Frank miał być niegroźnym wariatem, postacią ciekawą ale jednak niepoważna - taka ocena naszego bohatera mogłaby paść z ust tylko osoby niezaznajomionej z powieścią “Księgi Jakubowe”. Dlaczego? Otóż wpływ jaki miał zapoczątkowany przez Jakuba Franka nurt w ogromnym stopniu wpłynął na dalsze losy samej Rzeczypospolitej – w zamkniętym, feudalnym społeczeństwie Polski XVIII wieku frankiści mieli odwagę naruszyć porządek feudalnych podziałów i pięli się w górę drabiny społecznej. Jednocześnie po przyjęciu chrztu, wielu frankistów zaczęło się asymilować. Wielu z nich było wielkimi patriotami i ogromnie przysłużyło się Polsce. Można też zauważyć, że budowali zręby polskiego mieszczaństwa. Po uzyskanym chrzcie zmienili nazwiska i imiona, znikli gdzieś w Polsce jak długa i szeroka ona była, nie rzucając się w oczy, pracowali u podstaw, praktykując pozytywistyczne podejście do życia, tak dalekie od nurtu romantyzmu chętnie przepisywanego samemu Jakubowi Frankowi przez jego przeciwników, co jak mniemam wynika z faktu, ze przypisywał on sobie rolę Mesjasza, a jak wiemy z historii literatury, powiedzenie “Polska Mesjaszem Narodów” stało u podstaw polskiego romantyzmu i bywało wykorzystywane aby prześmiewczo odnieść się do samego Jakuba franka i jego zwolenników.  

 
To co jednak najmocniej wybrzmiało w mojej głowie po przeczytaniu “Ksiąg Jakubowych” to świadomość kłamstw, jakimi karmiono mnie w szkole przez kolejne lata – z powodów których do końca nie rozumiem, Polska od wieków spogląda z tęsknota na zachód, gdzie zachodnie wzorce, pomysły, a często również kanony właściwe dla sztuki są postrzegane jako lepsze niż nasze rodzime. Inaczej mówiąc, przez lata uważałam, ze wszystko co ciekawe, postępowe, inspirujące do rozwoju naszego narodu przychodziło zza Odry, symbolem tego może być 95 tez – dokument ogłoszony przez Marcina Lutra w dniu 31 października 1517 w Wittenberdze. Tezy, będące wezwaniem do publicznej dysputy religijnej na temat istoty i skuteczności odpustów, miały zostać przybite do drzwi katedry zamkowej i ta legenda działała na wyobraźnie kolejnych pokoleń, wierzących że bunt wszelaki podejmowany wobec skostniałego organizmy kościoła katolickiego czyniony był jedynie przez zachodnich myślicieli, propagujących luteranizm, czy z czasem protestantyzm. Polska na tym tle wydawała się przez wieku “Mesjaszem Narodów”, krajem ludzi naiwnych, przywiązanych do swojej tradycji, a jednak..... obecny na ziemiach ówczesnej Rzeczypospolitej Frankizm był bardzo szczególnym ruchem oświeceniowym. Oświecenie kojarzy nam się zazwyczaj z Diderotem i Wolterem, z francuską myślą importowaną niejako na dziki polski wschód, pełen ludzi wyznania pogańskiego, obojętnych na postęp cywilizacji i myśli oświeceniowej. Frankizm pokazuje, że także na Wschodzie w tym czasie pojawiała się refleksja na temat zmiany świata, zmiany paradygmatu, choć ubrana w inne słowa, inne pojęcia, inaczej też kolportowana do codzienności ludzi ówcześnie żyjących. Być może wynikało to z faktu, że spore masy ciemnego ludu nie były wtedy gotowe na szersza debatę w zakresie wyznanych wartości, często narzuconych jeszcze im dziadom i pradziadom. Stad tej postać Jakuba Franka jest w o mojej opinii niejako symboliczna, ukazująca ze tylko wariat mógł na tamten czasy wowołac poruszenie, a to jak wiemy, bywa pierwszym krokiem do jakiejkolwiek refleksji – a te przyszły, choć za późno, gdy Rzeczypospolita stała się przedmiotem, a nie podmiotem na arenie międzynarodowej. Czy Jakub Frank mógł powstrzymać kierunek rozpadu jaki został obrany przez nasz kraj w II połowie XVIII wieku? Nie wiem, ale wydaje mi się, ze ludzie tacy jak on mogli zmienić więcej, niż dbająca tylko o własne, partykularne interesy demokracja szlachecka i jej Liberum Veto! ?  
 
Jak widać, “Księgi Jakubowe” prowokują i skłaniają do refleksji, jest to w pewnym sensie powieść rzeka. Porusza nie tylko temat samego Jakuba Franka, ale również jego zwolenników, czyniąc liczne dygresje, poruszając watki poboczne, Tokarczuk przedstawia nam skomplikowany, quasi – oświeceniowy sposób myślenia wyznawców tytułowego bohatera, gdy ten buduje swoją niezwykła legendę za własnego życia. Tym samym, jest to lektura trudna, wymagająca skupienia i zaangażowania od czytelnika, jednak oferuje przygodę nieznaną z innych powieści! Na uwagę zasługuje również dopracowana w najmniejszym szczególe szata graficzna, ciesząca oczy tak lubianym przez autorkę minimalizmie ? 
 
Reasumując, nie sposób nie polecić “Ksiąg Jakubowych” czytelnikowi ciekawemu, pragnącemu wiedzieć więcej o świecie, lepiej go zrozumieć również za sprawą postaci odległych nam historycznie, ale na swój sposób bliskich: dzieje się tak, ponieważ w ocenie Olgi Tokarczuk bieg historii charakteryzuje pewna cykliczność i powtarzalność, często przez nas pomijane z uwagi na fakt, ze życie człowieka wobec ogromu historii świata jest ledwie drobinką kurzu na kolejnych stronach opowieści o cywilizacji naszej planety ?

Dodana przez Emilka w dniu 23-07-2022

Mamy zwyczaj organizować z przyjaciółkami babskie wieczory, gdzie leje się Prosecco i rozmawiamy o sprawach wszelakich: przy okazji ostatniego z takich wieczorów, rozmawiałyśmy o roli kobiet we współczesnym świecie, o ich roli w historii – jedna z moich przyjaciółek poruszyła temat w moich oczach szczególnie ciekawy – rozmawialiśmy o żonie Adama Mickiewicza, Celinie. Okazało się, że nasz uwielbiany wieszcz narodowy wysłał swoją zonę do psychiatryka niedługo po tym, jak ta zaczęła głośno mówić o tym, że jest.... matką boską. Jest to mało znany fakt z życia Adama Mickiewicza, nie spotkałam się z nim wcześniej przy okazji lekcji języka polskiego w czasach szkolnych, nie trafiłam tez na żadne informacje w tym zakresie podczas czytania licznych książek przez całe moje dorosłe życie, a jednak zweryfikowałam te informacje  okazały się prawdziwe! To z kolei wywołało we mnie poczucie zglebienia tematu, a ścieżki którymi podążałam wkrótce zainspirowały mnie do przeczytania powieści “Księgi Jakubowe” autorstwa Olgi Tokarczuk – co ma wspólnego ów powieść z Adamem Mickiewiczem i matką boską? Spieszę z odpowiedzią!  
 
Jakub Frank, bohater powieści Olgi Tokarczuk, to samozwańczy prorok żydowski, przedstawiony jako młody, budzący emocje w innych mężczyzna, który głośni kolejne odrodzenie i nawołuje do zmiany poglądów ludzi żyjących w XVIII wieku na terenie dzisiejszej Ukrainy, Polski, a nawet Wschodnich Niemiec. Już na wstępie Olga Tokarczuk dokonuje wyboru, ze źródełkom historycznych wyłania się bowiem postać Jakuba co najmniej niejednoznaczna kontrowersyjna, ambiwalentna - trudno go ocenić Zapamiętano go bowiem w bardzo różny sposób: zwolennicy jako pięknego, wysokiego, charyzmatycznego mężczyznę, z kolei przeciwnicy , opisywali go jako obrzydliwego garbusa, który nie potrafi sklecić zdania, nie grzeszył w ich oczach inteligencją, nie potrafił też porwać za sobą tłumów.Sama Olga Tokarczuk w jednym wywiadów wyjawiła , że nie wie jaki naprawdę był Frank: w jej ocenie, nie był politykiem, nie był tez kaznodzieją, mimo to wywarł ogromny, daleko idący wpływ na świadomość ludzi współcześnie mu żyjących, również na polską szlachtę i arystokrację, źródła wskazują na jego bliskie kontakty przynajmniej z częścią ówczesnej elity rzeczypospolitej XVIII wieku. Zdaniem autorki, nie ulega wątpliwości na podstawie poczynionych przez nią badan, że Jakub Frank był nade wszystko mistykiem, umiejętnie wykorzystującym religię do celów pragmatycznych, był oportunista, który dobrze wiedział, czego chce i wiedział również jak to osiągnąć, religia stanowiła w jego ocenie doskonałe narzędzie doi wywierania wpływu na innych, choć nie sposób mu odmówić chwalebnych pobudek, ale o tym nieco później ?  

  
Idee jakie głosił Jakub Frank w sposób oczywisty wyprzedzały jego podróżne, a tych było całkiem wiele, wręcz zadziwiająco dożo zobaczył jak na życie w czasach wolnych od samolotów, samochodów i ogólnie swobodnego podróżowania znanego nam z XXI wieku. Na kartach książki “Księgi Jakubowe” śledzimy jego postać zmierzającą ze Smyrny (współcześnie: Saloniki, miasto na północy Grecji), przez Rohatyn, dalej Warszawę, Jasną Górę gdzie zobaczył częstochowski klasztor, Podole, Wiedeń, aż do Offenbach, miasta położonego w dzisiejszych wschodnich Niemczech, niedaleko Frankfurtu nad Menem. Pojawienie się mężczyzny we wszystkich wymienionych wyżej miastach wywołuje spore poruszenie – przedstawia on się bowiem jako... od dawna wyczekiwany mesjasz, zmaterializowana przepowiednia o wybawicieli, który nadejdzie aby wyzwolić swój lud od ciemiężenia przez kolejnych okrutnych władców. Jakub Lebbowicz Frank to również mężczyzna wyzwolony, zwolennik emancypacji, wolnomyślicielstwa, swobodnego podejścia do seksualności, przede wszystkim jednak w oczach ludzi chce uchodzić za narzędzie w rekach Boga. Wszędzie gdzie się pojawi, głosi swoje idee, a te daleko odbiegają od światopoglądu ludzi mu współczesnych: stąd budzi w równym stopniu  zachwyt co przerażenie, łączy i dzieli ludzi, jednym daje nadzieję, inni widzą w nim demona! Na kolejnych stronach nic nie wydaje się być stałe w “Księgach Jakubowych”, bohater tej opowieści w pewnym momencie nawet przyjmuje naukę i myśli głoszone przez Sabataja Cwiego, który wydaje się opanować umysł Franka i przejść mu..... na islam, a dalej na chrześcijaństwo. Tym samym wędruje przez kolejne krainy oświeceniowej Europy, spotyka się na zmianę z ciepłym przyjęciem niektórych ludzi, inni zdają się go wypędzać zanim jeszcze do nich dotrze, szczególnie donośnie brzmią w głowie czytelnika podróżne Franka przez Podole, ziemie należące wówczas do Polski, trwale zarządzane przez kolejnych Królów Rzeczypospolitej, a przez to obraz jaki wyłania się z doświadczeń bohatera w tym zakresie daje wiele do myślenia na temat myślenia naszych przodków, przywiązanych do feudalizmu, wykazujących dalece idąca ostrożność w przedmiocie głosowanych przez Franka liberalnych poglądów na człowieka i świat, w którym tez żyje. Konserwatyzm? Raczej zaściankowość ?  
 
W powieści “Księgi Jakubowe” poznajemy również postać Benedykta Chmielowskiego, który prze pierwszą polską encyklopedię! Potrzebuje informacji, te bowiem od zawsze jak świat długi i szeroki stanowiły wielka wartość, może nawet większa niż dziś, gdzie cała wiedzę na temat świata mamy na wyciągniecie ręki w telefonie. W XIII wieku jednak sprawa wyglądała zgoła inaczej, Ksiądz Benedykt zmuszony jest szukać informacji w zydoswkich książkach, często na zapleczu żydowskich sklepików, ma jednak w sobie ogromna motywacje wiedząc, że na zachodzie rozpoczął się wiek oświecenia, gdzie rozum bierze górę nad ciemnotą i zabobonami, a prawa człowieka od wieków pomijane, co raz częściej stają się przedmiotem zapisów kolejnych konstytucji narodowych, stawiających człowieka w roli podmiotu, nie przedmiotu jak miało to miejsce wcześniej.  
 

Ksiądz Benedykt nie pojawia się w książce Olgi Tokarczuk przypadkowo: jego postać szczególnie mnie zaintrygowała, wydaje się bowiem prezentować myślenie postępowe, otoczony jest jednak ludźmi pogrążonymi niezmiennie w mrocznych wiekach średniowiecza – na tym tle pojawia się właśnie postać Jakuba Franka - człowieka wielkiej myśli, jeszcze większej nadziei, który pragnie przekazać ludzi mądrość i dokonać tym samym ich oświecenia – na próżno jednak, jego liberalna doktryna myśli i słowa wydaje się w oczach innych ludzi przerażająca, wyraźnie nie są gotowi na przyjecie nauk Jakuba Franka, co więcej ich niezrozumienie powoduje u nich awersję i niechęć do samego bohatera tej opowieści. Co ciekawe, sam Jakub Frank wydaje się to zauważać, jak przystało na wielkiego mistyka, tłumaczy sobie opisany wyżej rozwój wydarzń faktem, iż przyszedł wybawić ludzi, a Ci go nie poznali!  

 
Mimo iż powieść toczy się w XVIII wieku, daleka jestem od nazwania jej powieścią stricte historyczną, dlaczego? Czytanie powieści Olgi Tokarczuk to każdorazowo wielka przygoda, nie tylko związana ze słowami autorki, ale często niestandardowymi pomysłami na sama konstrukcję opisywanego świata – nie inaczej jest w przypadku powieści “Księgi Jakubowe”, książki poruszającej szereg wątków pobocznych, niesposobiony wszystkich ich opisać, historia bowiem wydaje się momentami zapętlona w czasie i miejscu, bohater tej historii rozmawia z kolejnymi ludźmi, słyszy co jakiś czas to samo, przezywa podobne doświadczenia, zupełnie jak gdyby autorce szczególnie zależało na opisaniu reakcji ludzi ówcześnie żyjących na postęp i wiedzę, obie te wartości promuje Jakub Frank i obie często te wartości są powodem jego odrzucenia przez ludzi przywiązanych do przeszłości: parafrazując mój ulubiony cytat “lepsze znane piekło, od nieznanego nieba”.  
 
To, co od razu rzuciło mi się w oczy podczas czytania “Ksiąg Jakubowych” to obecna w powieści krytyka patriarchatu, widoczna również w innych powieściach autorki takich jak “Prowadź swój pług przez kości umarłych”, czy też “Ostatnie historie”. Z tego tez powodu, w dyskursie publicznym spotykałam w przeszłości opinie, jakoby Olga Tokarczuk promowała feminizm, pisała o kobietach dla kobiet. Nie mogę zgodzić się z podobna tezą, mam wrażenie, że ludzie którzy sięgają po podobne argumenty czuja jakaś wewnętrzna awersje do twórczości Tokarczuk, i na jej bazie budują własny pogląd, gdzie argumenty schodzą na drugi plan, liczy się popularna teza dla swoich niepopularnych oprzędzeń. Wspominam o tym, ponieważ niedawno wybuchła afera, sprowokowana przez samą autorkę, która wyraźnie opinie w przedmiocie oceny odbiorców swoich książek - mówiąc w wielkim skrócie, Olga Tokarczuk nie pisze dla idiotów. Znamienne, ze właśnie w powieści “Księgi Jakubowe”, tytułowy bohater napotyka liczne grono krytyków swoich działań i głoszonych poglądów, a krytyka ta zakorzeniona jest mocno w czasach dawno minionych, a wszczęta poniekąd rewolucja intelektualno – obyczajowa na której stoi Jakub Frank w istocie jest postawą bliską każdemu wielkiemu umysłowi swoich czasów i wielkim paradoksem jest w mojej ocenie fakt, że często właśnie ta krytyka ze strony innych stanowi o wielkości danej jednostki! Wracając jednak do fabuły powieści: krytyka patriarchatu widoczna jest m.in. poprzez kreślenie ciekawych postaci kobiecych: Silne, złożone i bardzo skomplikowane w swojej naturze bohaterki powieści Księgi Jakubowe wnoszą nieco świeżości w mocno upadły świat opisywanego Podola, czego przykład najlepszym w mojej ocenie jest Kasztelanowa kamieniecka Katarzyna Kossakowska z domu Potocka,  początkowo słaba i bardzo chora co wynika z poddania się  upływowi krwi, a jednak nabiera z każdą kolejną stroną mocy i życia! To ona powstaje przeciwko Żydom, świadczy przeciwko nim w sądzie, nakręca spiralę nienawiści. Niszczy patriarchat, bo Frank zostaje uznany za przewodnika sekty, za szpiega, za politycznego wroga. Ludzie nie są zainteresowani zmianą swego świata.

Jeszcze słowo na temat samej konstrukcji książki: wcześniej podkreśliłam, że każda lektura powieści Olgi Tokarczuk ma w sobie wyjątkowy pomysł, rzucenie wyzwania znanym dobrze czytelnikom kanonów, od których autorka chętnie odstępuje, podąża własnymi ścieżkami i …. .zaskakuje. Nie inaczej jest w przypadku Ksiąg Jakubowych, bowiem sama powieść odczytywana jest niejako.... wspak – strony powieści ponumerowane są w odwrotnej kolejności! Jest to jednak tylko ciekawostka, rzucając jeszcze ciekawsze światło na sama powieść - czy warto po nią sięgnąć? W mojej ocenie Tokarczuk już od kilka lat tworzy sobie powieści przede wszystkim aby prowokować, zadawać pytania, skłaniać do refleksji, poruszać i wzruszać swojego czytelnika. Czy warto podejmować trud poznania? Czy warto wyjść naprzeciw ludziom przywiązanych do swoich tradycji i przyzwyczaję, niepomnych postępu jaki dzieje się w głowach nielicznych? Czy warto wchodzi w rolę głosiciela prawdy, czy tez lepiej pozostać z boku i tłumic w sobie wrażliwość na świat, unaoczniającą kierunek zmian niewidoczny dla ciemnych mas? Bohater książki, Jakub Frank jest posiania niedająca się uchwycić w oparciu o znaną aksjologie, Tokarczuk przedstawia go jako bohatera pełnego skrajności, mądrego i sprytnego, a przy tym szalenie pragmatycznego, świadomego swojego wpływu na innych ludzi, umiejącego to wykorzystać dla swoich partykularnych celów. tymczasem wszystkiemu temu przygląda się z góry najbardziej tajemnicza postać – nieumarła Jenta, najmniej jednoznaczna bohaterka Ksiąg jakubowych, ale nie powiem o niej nic więcej to byłby niewybaczalny spoiiler ?  

Liczne nagrody jakie zdobyły Księgi Jakubowe, w tym wyróżnienie największe z możliwych: Literacka Nagroda Nobla, pozwalają wierzyć, że treści ukryte miedzy kolejnymi stronami tej opowieści mają charakter uniwersalny, ponadczasowy, ważny w ocenie samej szwedzkiej kapituły - i ten argument sam w sobie stanowi doskonale zaproszenie aby sięgnąć po powieść Olgi Tokarczuk. Nie jest to książka ani łatwa, ani napisana lekkim językiem, za to stanowi zaproszenie do podróżny u boku samej Tokarczuk, która kreśli opowieść pełną tajemnic, niedopowiedzeń, aluzji – ukryty sens tych znaczeń wymaga od czytelnika cierpliwości, pochylenia się nad losami Jakuba Franka, wartościowi umysłu na to co głosi. Alternatywa jest jego odrzucenie, tak jak czynili to w większości ludzie mu współcześni, jednak fakt, ze to o nim czytam cudowna powieść, a nie tych wszystkich ludziach, każe mi wierzyć, ze jednostki wybitne doceniane są po czasie, a czasem nigdy. Vincent Van Gogh za życia sprzedał dwa obrazy, żył w biedzie, a dziś znany jest jako jeden z największych malarzy w historii sztuki. Jakub Frank został przywrócony do zbiorowej świadomości przez Tokarczuk, autorka jednak nie narzuca nam sposobu w jaki winniśmy oceniać jego postawy: daje nam w tym zakresie wybór, a pierwszym krokiem w jego kierunku jest sięgniecie po “Księgi Jakubowe”, szczerze wam polecam tę niezwykłą opowieść pełna pasji i tajemnic ?  

Sposoby dostawy

Płatne z góry

InPost Paczkomaty 24/7

InPost Paczkomaty 24/7

13.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

ORLEN Paczka

ORLEN Paczka

11.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

Kurier GLS

Kurier GLS

12.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

Kurier DPD

Kurier DPD

13.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

Pocztex Kurier

Pocztex Kurier

12.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

Kurier GLS - kraje UE

Kurier GLS - kraje UE

69.00 zł

Odbiór osobisty (Dębica)

Odbiór osobisty (Dębica)

3.00 zł

Płatne przy odbiorze

Kurier GLS pobranie Kurier GLS pobranie

23.99 zł

Sposoby płatności

Płatność z góry

Przedpłata

platnosc

Zwykły przelew info