Książka - Pięćdziesiąt twarzy Greya. Pięćdziesiąt odcieni. Tom 1

DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ

Masz tę lub inne książki?

Sprzedaj je u nas

Pięćdziesiąt twarzy Greya. Pięćdziesiąt odcieni. Tom 1

Pięćdziesiąt twarzy Greya. Pięćdziesiąt odcieni. Tom 1

DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ

Masz tę lub inne książki?

Sprzedaj je u nas

„50 twarzy Greya” to najgłośniejsza i najlepiej sprzedająca się powieść romantyczno-erotyczna XXI wieku. Angielska pisarka Erika Leonard (pseud. E. L. James) przedstawia historię pikantnego romansu młodej studentki Anastasi Steele z bogatym, przystojnym i bardzo tajemniczym biznesmenem Christianem Grayem. Książka za sprawą odważnych opisów scen erotycznych i charakterystycznego języka wywołała prawdziwą burzę medialną i dyskusję społeczną na całym świecie.

Początkowo niewinna znajomość głównych bohaterów stopniowo przeradza się w wyjątkowo porywistą, przesyconą brutalnością oraz erotyzmem przygodę. Niezwykle pewny siebie Grey rozbudza w młodej i wciąż jeszcze niedoświadczonej Anastasi nieznane jej dotąd pożądanie. Coraz odważniejsze erotyczne posunięcia mężczyzny demaskują jego wybujałą fantazję oraz coraz mroczniejsze oblicza. Nieśmiała i naiwna Ana wkracza w niebezpieczny świat, w którym nieważne są uczucia, liczą się tylko seks i zaspokajanie niewybrednych zachcianek Greya…

Miliony kobiet na świecie oszalało na punkcie intrygującego związku zamożnego, wymagającego w seksie Christiana i subtelnej Any. Za sprawą niezwykle pochlebnego przyjęcia “50 twarzy Greya” przez czytelników, E. L. James stała się jedną z najpopularniejszych pisarek naszych czasów. Zachęcona (nieosiągalnym dla większości pisarzy) sukcesem Angielka napisała jeszcze dwie części (“Ciemniejsza strona Greya” i “Nowe oblicze Greya”) dramatycznych losów Greya i Anastasi, których niecodzienny związek został okraszony kwiecistą, rozbudzającą zmysły erotyką.



Fragment książki:

Rodział I

Patrzę w lustro i krzywię się. Do diaska z tymi włosami, zupełnie się nie chcą układać. I do diaska z Katherine Kavanagh, która się rozchorowała i każe mi teraz przez to przechodzić. "Nie mogę się kłaść z mokrymi włosami. Nie mogę się kłasćz mokrymi włosami". Recytując to niczym mantrę, jeszcze raz próbuję podporządkować je szczotce. Wzdycham z irytacją i przyglądam się bladej szatynce z niebieskimi oczami, zbyt dużymi w stosunku do całej twarzy. Szatynka odpowiada mi gniewnym spojrzeniem. Poddaję się. Mogę jedynie związać niesforne włosy w koński ogon i mieć nadzieję, że jakoś się będę prezentować.

Kate to moja współlokatorka i akurat dzisiaj musiała dopaść ją grypa, jakby nie mogła w jakikolwiek inny dzień. Dlatego też nie jest w stanie przeprowadzić od dawna zaplanowanego wywiadu dla gazety studenckiej z jakimś megapoważnym potentatem przemysłowym, o którym nigdy nie słyszałam. Zgodziłam się więc zrobić to za nią. Muszę zakuwać do egzaminów końcowych, dokończyć pracę pisemną, no a po południu powinnam pojawić się w pracy, ale nie - dzisiaj pokonam dwieście sześćdziesiąt kilometrów do centrum Seattle, aby się spotkać z tym tajemniczym prezesem Grey Enterprises Holdings Inc. Czas owego wybitnego przedsiębiorcy i głównego dobroczyńcy naszej uczelni jest niezwykle cenny - znacznie cenniejszy niż mój - niemniej jednak zgodził się udzielić Kate wywiadu. Nie lada osiągnięcie, jak twierdzi moja współlokatorka. Te jej przeklęte zajęcia dodatkowe.

Kate siedzi skulona na kanapie w salonie.

- Ana, tak mi przykro. Dziewięć miesięcy zabiegałam o ten wywiad. Sześć kolejnych potrwa ustalanie nowego terminu, a do tego czasu obie zdążymy skończyć studia. Jako redaktor naczelna nie mogę tego skopać. Proszę - chrypi błagalnie. Jak ona to robi? Nawet chora ślicznie wygląda: jasnorude włosy są nienaganne, a zielone oczy błyszczące, choć nieco zaczerwienione i załzawione. Ignoruję przypływ niepożądanego współczucia.

- Oczywiście, że pojadę, Kate. A ty wracaj do łóżka. Przynieść ci nyquil albo tylenol?

- Nyquil. Tu masz pytania i dyktafon. Wystarczy, że wciśniesz przycisk nagrywania, o tutaj. Rób notatki, ja wszystko spiszę.

- Kompletnie nic o nimn nie wiem - burdzę, bez powodzenia próbując stłumić rosnącą panikę.

- Pytania cię poprowadzą. Jedź już. To długa trasa. Nie chcę żebyś się spóźniła.

- No dobra, jadę. Kładź się do łóżka. Ugotowałam zupę, później ją sobie odgrzej. - Patrzę na nią z czułością. Robię to, Kate, tylko dla ciebie.

- Dobrze. Powodzenia. I dziękuję ci. Jak zawsze ratujesz mi życie.

Biorę torbę na ramię, uśmiecham się cierpko do Kate, po czym schodzę do samochodu. Nie mogę uwierzyć, że dałam się na to namówić. No ale przecież Kate jest w czymś takim mistrzynią. Będzie z niej świetna dziennikarka. Jest elokwentna, zdecydowana, przekonująca, śliczna - no u to moja najlepsza przyjaciółka.

Wybierz stan zużycia:

WIĘCEJ O SKALI