Dodana przez Aleksander 91 w dniu 02-06-2022
Remigiusz Mróz to autor poczytnych powieści, który - jak mawia młodzież - wszedł z buta na rynek kryminałów osadzonych w prawniczych realiach. Zyskał wielkie uznanie czytelników kreacją postaci Joanny Chyłki, pani mecenas należącej do Okręgowej Izby Adwokackiej w Warszawie.
"Inwigilacja" to piata już część tej lubianej i cenionej serii, gdzie na pierwszym planie czytelnik ma okazję śledzić losy duetu Chyłka - Oryński. Przejdę od razu do rzeczy: w omawianej części punktem wyjścia dla dalszej historii jest wizyta małżeństwa Państwa Lipczyńskich, którzy zgłaszają się do kancelarii Żelazny&McVay celem uzyskania pomocy dla swojego syna. Przed wieloma laty wspomniani wyżej rodzice wybrali się wraz z adoptowanym synem na wakacje do Egiptu. Pojechali w trójkę, wrócili bez syna, który zaginął lub został uprowadzony z kurortu - nigdy tego nie wyjaśniono. Lipczyńskim mimo ogromnego wysiłku oraz głęboko żywionych nadziei, nigdy nie udało się odnaleźć syna. Aż do teraz, kiedy to w ich życiu z powrotem niespodziewanie zjawia się Przemek. Minęło jednak wiele lat, chłopak bardzo się zmienił, aktualnie nazywa się Fahad Al-Jassam, jest islamistą, muzułmaninem oskarżonym o terroryzm. Z okoliczności sprawy wynika, że w wynajmowanym przez niego mieszkaniu policja znalazła niebezpieczne substancje, które w ocenie zaangażowanych w tą sprawę organów ścigania mogły posłużyć do skonstruowania bomby lub innej broni masowego rażenia. Z czasem na jaw wychodzą także inne podejrzane koneksje Fahada z państwem islamskim.
Znacie te wszystkie bajki, gdzie książę ubrany cały na biało wjeżdża na (a jakże by inaczej!) białym koniu i wszystkie troski tego świata znikają? Mocnym punktem powieści Remigiusza Mroza jest ich realizm, odwołanie do Państwa Islamskiego w roku 2017 było na czasie, próżno jednak szukać w "Inwigilacji" prostych środków do osiągniecia celu: tłem dla tej części jest bowiem sprawa wyjątkowo mocno skomplikowana, gdzie nic nie jest takim, jakim na pozór się wydaje, a kolejne odpowiedzi, przynoszą kolejne pytania. Chyłka oczywiście przyjmuje sprawę, chcąc się jednocześnie zmierzyć z wrogo wobec niej nastawionym prokuratorem Paderbornem. Mocno liczy na zwycięstwo, które mogłoby jej pomóc w odbudowaniu swojej utraconej pozycji w warszawskiej adwokaturze. Może przy tym liczyć na pomoc nieco nieporadnego, ale życzliwego i wyrozumiałego dla niej Zordona. Ten jest może mniej przekonany niż sama Chyłka o niewinności syna ich klientów, ale jak to ma w zwyczaju, nie odmawia pomocy swojej patronce. Ta z kolei prócz mozolnej batalii w sądzie przeżywa swoje własne sprawy - jest w ciąży, nie do końca wie, kto jest domniemanym ojcem jej dziecka (osobliwie nazywanego przez nią "pasożytem"), odstawia wszelkie używki (kto czytał poprzednie części, ten wie jakie to dla niej wyzwanie), w dalszym ciągu zmaga się ze swoją przeszłością, której symbolem jest postaci Filipa Obertała. Zordon natomiast stara się przygotować do egzaminu aplikanckiego, jednocześnie próbując chronić swoją mentorkę, z którą łączy go dość zagmatwana i ciekawa relacja.
Prawnicy broniący niedoszłego terrorysty zostają uwikłani w wiele trudnych i skomplikowanych sytuacji - jakie jest drugie dno sprawy Fahada Al-Jassama? Jaka jest w tym rolą służb, ABW, policji i sądów? Jak daleko państwo może się posunąć, by chronić obywateli? Co ma na celu kontrowersyjna ustawa inwigilacyjna? Kto i kogo podsłuchuje i obserwuje? Wiele pytań, ciętych ripost Chyłki, mądrości Kordiana i jeszcze więcej odpowiedzi i zakończenie, które totalnie wbija w fotel! "Inwigilacja" kończy się w takim momencie, że od razu mam chęć sięgnąć po kolejny tom, czego nie omieszkam uczynić. A Ty?
Daje 4.5, więcej daje tylko klasykom, a na to miano Remigiusz Mróz wciąż pracuje.... skutecznie;-)
Dodana przez Julka w dniu 02-06-2022
Cześć tu Julka! Jest późna noc, a ja słucham muzyki i myślami odpływam gdzieś daleko myśląc o Chyłce i Zordonie! Przed chwilą skończyłam czytać "Inwigilację", dalej czuję się niemożliwie wgnieciona w fotel, zakończenie sprawiło, że opadłam z sił, nie oznacza to jednak, że szybko dziś zasnę, co to to nie! Zawsze wolałam czytać książki niż coś pisać, ale tym razem chciałam podzielić się moimi wrażeniami :-)
Woooooow! Piąta część cyklu najlepsza ze wszystkich, Chyłka znowu podejmuje wyzwania zawodowe - z tymi jednak jak nas przyzwyczaiła, radzi sobie wyśmienicie, interesujące jednak w tej historii będzie dla was z jakimi problemami natury osobistej przyjdzie się mierzyć naszej ulubionej Aśce - ciąża, brak wyraźnego rozeznania co do ojca dziecka, straszliwe demony z czasów jej młodości, i Zordian, który zmienia się nie tylko na oczach nas, czytelników, ale również samej Aśki (tak wiem, zabiłaby mnie za to zdrobnienie, ale to już piąta książka z nią w roli głównej i..... czuje, ze się zaprzyjaźniliśmy). W sumie chciałam napisać cos więcej, ale wole uniknąć spoilerów, wszak największą radochę każdy z nas ma gdy przewraca kolejną stronę powieści i czuje, ze na poprzedniej zostawił cząstkę siebie.... a opowieść o Chyłce wciągnęła mnie bez reszty ( nie tylko dlatego, że to znowu opasła księga, która mogłaby sama w sobie posłużyć za narzędzie zbrodni :D)
To, co szczególnie cenie w książkach, to cytaty! Wiecie, fajnie jest coś z danej powieści wyciągnąć, coś co w nas zostanie i przypomni się w sytuacji, gdy nie potrafimy ubrać myśli w słowa (czasem mam tak na randkach :D). Oto garść cytatów z "Inwigilacji", jeśli one was nie przekonają aby sięgnąć po tę pozycję, to już nie będzie dla was ratunku ;-)
-------------------
-Wiesz, jak na to patrzę?
-Nie. I nie jestem pewien, czy chcę wiedzieć.
- Oczywiście, że chcesz - odparła bez wahania. -Wszystko sprowadza się do tego, że broniąc takich skurwieli, szukam w nich jakiegoś ułamka człowieczeństwa.
-W gruncie rzeczy jestem optymistką - dodała Joanna. - Wypatruję w zwyrolach czegoś pozytywnego.
-------------------
- Jesteś prawdziwym mentalnym marynarzem, Zordon.
- Że kim?
- Odpływasz myślami w siną dal - odparła. - Na przepastne wody oceanu bezowocności.
-------------------
-Nie wszystko ma związek z polityką (...).
- Ale polityka ma związek ze wszystkim.
------------------
-Policja ma to do siebie, że szuka dowodów obciążających. My szukamy prawdy.
------------------
- Człowiek jest jak laptop - wyjaśniła.- A wiara jest jak Wi-Fi, łączy go z całym światem. I podobnie jak owa sieć, jest niewidzialna.
5/5, jak dobrze, że niedługo mam urodziny i dostanę trzy kolejne tomy z tej serii, czyli "Oskarżenie", "Testament" i "Kontratyp", wtedy podzielę się znów swoją opinią. Chyba, że zapomnę przy nich jeść i zniknę, dzwońcie wtedy do Chyłki, kto jak nie ona pomoże rozwiązać zagadkę zaginionej Julki ;-) Pozdrawiam!