Dodana przez Jadzia w dniu 02-06-2022
Gerritsen po raz kolejny, teraz poprzez "Grzesznika" sprawiła, że wciągnęłam się w jej pisarstwo do samego końca, nie pozwalając mi odłożyć tej książki. Jest to trzecia książka Rizzoli i Isles oraz kolejna genialna lektura.
Tuż przed Bożym Narodzeniem, gdy mróz i śnieg trzymają Boston w garści, Rizzoli i Isles muszą zająć się dwiema sensacyjnymi oraz podstępnymi sprawami. W klasztorze zamordowano zakonnicę, inna została ciężko ranna. W tym samym czasie w opuszczonym domu zostaje znalezione kolejne ciało. Nie tylko usunięto jej dłonie i stopy, ale także oderwano jej twarz. Maura Isles musi zmierzyć się z tajemnicą i próbuje dowiedzieć się, dlaczego kobieta została tak oszpecona. Lecz to nie wszystko - życie prywatne tych dwóch, bardzo różnych kobiet, również jest całkowicie wywrócone do góry nogami. Podczas gdy Jane próbuje poradzić sobie ze swoimi uczuciami do agenta FBI Deana, jej były mąż pojawia się ponownie na progu Maury po trzech latach radiowej ciszy. Zbrodnia z udziałem dwóch zakonnic w kręgach przedstawionych przez Jane i Maura przy okazji dochodzenia w tej sprawie, prowadzi nas początkowo do dopasowania nazwy książki do prawdopodobnego "pseudonimu", który mógłby charakteryzować jedną z ofiar.
Tess Gerritsen przedstawia nie tylko silne bohaterki, ale także wiedze medyczną, którą autorka wplata w swoje historie w bardzo autentyczny sposób. Całkowicie mnie tym do siebie przekonała. I choć w trzecim tomie serii Rizzoli i Isles przerywniki medyczne nie są tak wyraziste jak w dwóch poprzednich, nie zmniejszyło to mojego zainteresowania fabułą. W tym tomie po raz pierwszy sama sprawa nie znajduje się w centrum opowieści, a zamiast tego Jane, a zwłaszcza Maura wysuwają się na pierwszy plan i wreszcie zyskują więcej konturu i koloru. Pani Gerritsen nie tylko ujawnia lęki, pragnienia i żądze obu kobiet, ale także spogląda wstecz i serwuje nam kawałki układanki z ich przeszłości. Mimo że Jane jest tu przedstawiona tylko w niewielkim stopniu, to jednak autorce udało się w bardzo przekonujący sposób wypełnić te bardzo krótkie i zwięzłe rozdziały o niej, dużą ilością treści i przesłania. Poznajemy lepiej jej rodzinę i odkrywamy, że Rizzoli ma też bardzo wrażliwą stronę. W sumie dwie główne postacie na pierwszy rzut oka wydają się bardzo podobne, ale szybko zdajemy sobie sprawę, że kierują nimi własne myśli i pragnienia z którymi próbują sobie radzić na bardzo różne sposoby. Podczas, gdy Jane konsekwentnie stara się zachować dystans i ukrywać swoje uczucia, Maura jest postacią bardzo otwartą i serdeczną. Jest to pierwsze spojrzenie na Rizzoli i Isles jako parę tworzącą zespół. Spojrzenie, które zaostrza apetyt na więcej.
Podsumowując, "Grzesznik" to solidny trzeci tom serii Rizzoli i Isles, która jest szczególnie żywa i ciekawa dla czytelnika ze względu na swoich bohaterów. Tym razem w roli głównej: wielowymiarowa i uduchowiona Maura Isles, która zdaje się żyć tylko po to, by przyznać zmarłym prawo do sprawiedliwości i która wreszcie, podobnie jak Jane, została wykreowana na główną bohaterkę opowieści. Sama historia w sumie ma potencjał, ale w większości miejsc brakuje jej napięcia, co w dużej mierze wynika ze zbyt szczegółowej zapowiedzi czynionej przez autorkę. Gdyby towarzyszenie Maurze i Jane w ich śledztwach nie sprawiało mi tak wielkiej przyjemności, powieść z pewnością otrzymałaby niższą ocenę. Miłośnicy thrillerów będą musieli tutaj potrenować cierpliwość. Daję 4 gwiazdki
Dodana przez Iwonka w dniu 02-06-2022
Tess Gerritsen jest mistrzynią thrillerów medycznych. Mam wrażenie, że znam już doktora Islesa i detektywa Rizzoli, bo przeczytałam 3 lub 4 książki Gerritsen. Nie zdawałam sobie sprawy z kolejności książek, te nowsze czytałam przed pierwszymi książkami z serii! Ciekawe było dla mnie to, że ta książka wyjaśniła mi wiele z późniejszych części. Kocham w tej autorce to, jak ona jest w stanie splatać razem tak wiele pozornie niezwiązanych wydarzeń.
Młoda zakonnica zostaje brutalnie zamordowana w klasztorze, a inna ledwo unika śmierci... Na miejscu zbrodni spotykają się śledcza Jane Rizzoli i piękna patolog Maura Isle. Kto popełniłby tak brutalną zbrodnię na bezbronnej kobiecie? A jak to się stało, że młoda zakonnica była w ciąży i nikt niczego nie zauważył? W miarę postępu śledztwa stopniowo pojawiają się nawet powiązania z inną sprawą - morderstwem kobiety, która najwyraźniej cierpiała na trąd i której obcięto dłonie i stopy. Nawet były mąż Maury, Victor wydaje się być zaskakująco zainteresowany jej pracą nad tymi dwoma sprawami. Lecz dopiero wtedy, gdy jest już prawie za późno, pojawiają się powiązania, które prowadzą Jane i Maurę do mordercy obu kobiet. On nie cofnie się przed niczym ... Nie mniej jednak nie tylko te dziwaczne sprawy obciąża śledczych. Muszą też podejmować trudne decyzje w życiu prywatnym. Jane, która niechcący zaszła w ciążę i nie wie, jak dziecko powinno wpasować się w jej świat, oraz Maura, której były mąż ponownie wkroczył w jej życie, wyzwalając tym samym lawinę dawnych uczuć. Dwie silne kobiety ze słabymi momentami, nieświadome, że odpowiedzi za zbrodnię należy szukać w ich najbliższym otoczeniu.
Geniusz autorki przejawia się nie tylko w jej inteligentnym pisaniu (jej znajomość żargonu medycznego i umiejętność uczynienia go zrozumiałym i istotnym jest tak samo wyraźna w "Grzeszniku", jak w innych jej thrillerach kryminalnych), ale jest również widoczna w jej zdolności do uczynienia wszystkich szczegółów książki intrygującymi i istotnymi. Gerritsen wymaga naszej uwagi poprzez użycie języka i czysty talent do tworzenia trwałych postaci, fabuły i tematów. "Grzesznik" jest tak satysfakcjonujący i porywający, jak tylko się da.
To nie była ciepła i miła w odbiorze historia, ale zawierała wiele ponurych szczegółów dotyczących zarówno życia, jak i śmierci.
Gerritsen zna się na terminologii medycznej i świecie organów ścigania, a także dobrze rozwija swoich bohaterów. Jej historie przedstawione w powieściach są trzymające w napięciu i wciągające. Nie mogę się doczekać następnej książki od tej autorki, która przeczytam, zostawiam pięć gwiazdek a nawet osiem: ***** ***:-)