Dodana przez Cecylia w dniu 02-06-2022
Podróż do świata Herkulesa Poirota miała być radosna i ożywcza. Belgijski detektyw, mimo swojej próżności i arogancji, jest moją ulubioną postacią literacką i sięgnięcie po antologię opartą wyłącznie na nim było z pewnością niezapomnianym doświadczeniem. Nie spodziewałam się jednak, że będzie to aż tak niezwykłe. Ten zbiór opowiadań sprawił, że zakochałam się w Agacie Christie na nowo. Ta książka jest wyjątkowym dziełem kreatywności, mon ami!
Pewien człowiek mówi Herkulesowi, że nie zasługuje na swoje imię. Taka obelga w kierunku naszego ulubionego detektywa sprawia, że postanawia on opieczętować swoją karierę dwunastoma mozolnymi pracami, tak jak jego imiennik z mitologii rzymskiej. Przypomina mi się jednocześnie, że to nie pierwszy raz, gdy imię Poirota jest obiektem nawiązań. Takie coś miało miejsce w powieści "A.B.C.", w której postać o imieninach Aleksander Bonaparte (wybitni stratedzy i wielcy zdobywcy) miała stawiać wyzwanie osobie Herkulesa Poirot. Dwanaście spraw, którym musi stawić czoła Poirot to m.in uporządkowanie bałaganu na samym szczycie władz w "Stajni Augiasza", niebezpieczna fama w "Lwie z Nemei", sekta okradająca swoich członków w "Stadzie Gerionesa" oraz, co ciekawe dwie Polki w "Ptaku symfalijskim".
Ze względu na charakter tych krótkich historii, Poirot był zaangażowany w każdym z nich od początku, co oznaczało, że nie musiałam się martwić, że Poirot nie pojawi się aż do ostatniego rozdziału, jak to ma miejsce w niektórych książkach.
Chociaż ta książka została napisana w 1940 roku i po raz pierwszy opublikowana w 1947 roku jest coś w tych historiach, że wydają się bardziej nowoczesne niż wiele książek Agathy Christie. Chociaż nie ma telefonów i komputerów, same zbrodnie mają bardziej nowoczesny charakter. Są to historie, o których można by pisać dzisiaj, a które dobrze się zestarzały i pozostają aktualnymi tematami bardziej niż wiele kryminałów z pierwszej połowy dwudziestego wieku.
Myślę, że to zachwycający zbiór krótkich opowiadań, który świetnie sprawdziłby się jako wprowadzenie do postaci Herkulesa Poirota. Pozwala on przejrzeć osobowość bohatera i poznać jego zachowania. Mimo że to dość późna pozycja w kanonie dzieł Christie, nie uważam, żeby trzeba było znać wcześniejsze książki z udziałem Poirota.
Zachwycający zbiór krótkich opowiadań. Zdecydowanie polecam.
Dodana przez Michał w dniu 02-06-2022
"Dwanaście prac Herkulesa" zawiera, jak sama nazwa wskazuje, dwanaście opowiadań z udziałem Herkulesa Poirota, które po raz pierwszy zostały opublikowane w roku 1947. Poirot przymierza się do przejścia na emeryturę, na której wydaje się, że jest już od dawna, a przynajmniej był blisko niej. Na koniec swojej wielkiej kariery ma zamiar rozwiązać 12 spraw, które mają być związane z mitologicznymi opowieściami.
Zdecydowana większość opowiadań dość łatwo rozwiązuje się w naszych głowach, co absolutnie nie działa na niekorzyść w odbiorze. Nie wszystkie historie odznaczają się dużym nawiązaniem do mitologicznych dwunastu prac Herkulesa, ale w każdej na pewno da się coś znaleźć. Jest zdecydowanie duży zakres tematów i wydają się one być bardziej nowoczesne niż wiele innych tytułów z Poirotem w roli głównej. W tych historiach nie ma spokojnej wioski, chociaż porwanie i okup za psa nie jest do końca brutalną zbrodnią. Ale są też inne, w których występują narkotyki, morderstwa, sekta i politycy. Każda z nich ma jakiś zwrot akcji, sposób na to, by historia połączyła się na końcu w nieoczekiwany sposób, który ma sens i okazuje się logiczny. Ponieważ są one krótkie nie ma tyle głębi, ile w standardowych dziełach Christie. Nie ma na to miejsca. Odnosi się mimo wszystko wrażenie, że bohaterowie i historia w "Dwunastu pracach Herkulesa" są jak najbardziej wiarygodne.
Nie staram się rozwiązać zagadki przed głównym bohaterem, daję się nabrać na każde kłamstwo i techniki użyte do poprowadzenia czytelnika w określonym kierunku, i szczerze mówiąc, myślę, że to właśnie sprawia, że te historie są dla mnie tak zabawne. Zawsze wiem, że gdy tylko poczuje się pewny swego, lada moment nadejdzie zwrot akcji o 180 stopni. Ale czynnikiem, który naprawdę mnie zachwycił, była błyskotliwość, z jaką analogia każdej historii została ustawiona z dwunastoma pracami Herkulesa - rzymskiego bohatera. Agatha Christie była nie tylko biegła w klasycznej mitologii, ale także posiadała zdolność tworzenia historii z tak doskonałym paralelizmem. Oczywiście, kto by nie wiedział, że Christie jest prawdziwą królową kryminału. Jej dzieła są tak porywające, że mam ochotę sięgnąć nawet po jej powieści romantyczne, które napisała jako Mary Westmacott.
Drogi Herkules Poirot jest jedną z najwspanialszych postaci, jakie kiedykolwiek stworzono. To Poirot w najlepszym wydaniu - zarozumiały, zabawny, wesoły, a przez to najbardziej sympatyczny. Bardzo podoba mi się format krótkich opowieści, ponieważ pozwala on, w razie potrzeby, szybko wrócić do wcześniejszych fragmentów, aby przypomnieć sobie szczegóły. Po przeczytaniu wielu powieści Christie, wydawało mi się, że skończyłem już te najlepsze, ale "Dwanaście prac Herkulesa" okazało się kolejną perełką!