InPost Paczkomaty 24/7
13.99 zł
Darmowa dostawa od 190 zł
Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Ponowoczesny namysł nad chorobą sytuuje się na przecięciu różnych metodologii i inspiracji badawczych, co powoduje, że definiowanie dyskursu maladycznego jest przedsięwzięciem problematycznym. Bogactwo sugestii płynących z odmiennych przestrzeni (literaturoznawstwo, językoznawstwo, kulturoznawstwo, socjologia medycyny, bioetyka, filozofia by wymienić tylko najważniejsze) stawia obecnie badacza raczej przed kwestia nadmiaru literatury przedmiotu, niż jej braku. Kilkanaście lat temu, kiedy zaczynałam badania nad chorobą, sytuacja była diametralnie inna i wymuszała pytanie, dlaczego choroba w odróżnieniu od starości i śmierci nie została obłaskawiona w podobnym stopniu co one. Okazuje się teraz, że choroba czekała tylko, jakby w uśpieniu, na swój moment, na rodzaj zwrotu maladycznego czy wybuch szczególnego rodzaju epidemii, co w ostatnich latach z pewnością obserwujemy. To wzmożone zainteresowanie byłoby jednak podkreślę raz jeszcze wielokierunkowe i niesystemowe.
Dyskurs maladyczny wydaje mi się niezwykle gościnny, ale i fragmentaryczny, niekompletny, daleki od wizji dzieła totalnego.
Ze Wstępu
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
Ponowoczesny namysł nad chorobą sytuuje się na przecięciu różnych metodologii i inspiracji badawczych, co powoduje, że definiowanie dyskursu maladycznego jest przedsięwzięciem problematycznym. Bogactwo sugestii płynących z odmiennych przestrzeni (literaturoznawstwo, językoznawstwo, kulturoznawstwo, socjologia medycyny, bioetyka, filozofia by wymienić tylko najważniejsze) stawia obecnie badacza raczej przed kwestia nadmiaru literatury przedmiotu, niż jej braku. Kilkanaście lat temu, kiedy zaczynałam badania nad chorobą, sytuacja była diametralnie inna i wymuszała pytanie, dlaczego choroba w odróżnieniu od starości i śmierci nie została obłaskawiona w podobnym stopniu co one. Okazuje się teraz, że choroba czekała tylko, jakby w uśpieniu, na swój moment, na rodzaj zwrotu maladycznego czy wybuch szczególnego rodzaju epidemii, co w ostatnich latach z pewnością obserwujemy. To wzmożone zainteresowanie byłoby jednak podkreślę raz jeszcze wielokierunkowe i niesystemowe.
Dyskurs maladyczny wydaje mi się niezwykle gościnny, ale i fragmentaryczny, niekompletny, daleki od wizji dzieła totalnego.
Ze Wstępu