InPost Paczkomaty 24/7
13.99 zł
Darmowa dostawa od 190 zł
Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Kiedy Sue Townsend obwieściła, że Adrian Mole i broń masowego rażenia to ostatnia część serii, jej wielbiciele pogrążyli się w żalu. Na szczęście przewidywania autorki się nie sprawdziły.
Gdy w pamiętną Wigilię 2001 grupa antyterrorystów wparowała do mieszkania Mole'a, zarekwirowane zostały wszystkie jego zapiski, w tym dzienniki z lat 1999-2001. Po wyjaśnieniu afery Adrian wrócił na wolność i odzyskał swoje diariusze. A w nich...
... wkracza w nowe millenium. Mimo że osiągnął już wiek chrystusowy, ciągle nie ma na koncie nawet jednego sukcesu życiowego. Samotnie wychowuje dwóch synów. Żaden wydawca nie chce rozpoznać w nim obiecującego autora bestsellerów, jak gdyby napisana przez niego książka kucharska nic nie znaczyła. W dodatku Adrian o mały włos nie ląduje na bruku, bo jego matka zamierza po raz czwarty wyjść się za mąż. Mole przenosi się więc z synami do dzielnicy o wątpliwej reputacji. A jakby nieszczęść było mało, wprowadza się do niego przyrodni brat wraz z łóżkiem za, bagatela, osiem tysięcy funtów.
Zaginione dzienniki to rarytas dla tych, którzy jeszcze tej komicznej postaci nie znają, zaś dla wielbicieli twórczości Townsend - wisienka na torcie. Napisane z werwą i humorem, czasem uszczypliwie, czasem refleksyjnie. Przed okiem Mole i piórem Townsend nic się nie ukryje!
Dziękujmy Bogu za Sue Townsend!
"Mail on Sunday"
Jedno nie ulega wątpliwości. Przyjdzie dzień, gdy Adrian Mole zostanie zaliczony do największych angielskich diarystów. Bez względu na to, w jakie tarapaty wpadliście - mając go w pamięci, poczujecie się lepiej.
"Evening Standard"
Adrian Mole jest po prostu fenomenem nie do podrobienia.
Mole to doprawdy genialna postać komiczna. Każde zdanie jego zapisków jest dowcipne i dobrze przemyślane, a całość to echo prawdziwych wydarzeń. Sue Townsend dzierży palmę pierwszeństwa wśród brytyjskich żyjących pisarzy satyrycznych.
"The Times"
Cierpkie, komiczne, ujmujące, druzgocąco doskonałe.
"New Statesman"
Glenn wrócił dziś ze szkoły z następującym listem od swojego nauczyciela WF-u, pana Lunta:
Szanowny Panie Mole!
Glenn przekazał mi następujący list przed dzisiejszymi zajęciami sportowymi. Chociaż nie został napisany przez Glenna, jestem przekonany, że również nie przez pana.
Przeczytałem załączony list, napisany z rażącymi błędami:
Szanowny panie Lunt!
Coś strasznego stało sie Gleenowi mojemu synowi jest nieleczalnie hory i nieporzyje dłógo on nic niewie wiec nieh mu pan nie muwi lepiej rzeby nie brał łudziału w biegach pszełajowych bo wykorkuje z powarzaniem
Pan Mole
(fragment)
Cena rynkowa: 39.90 zł
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
Kiedy Sue Townsend obwieściła, że Adrian Mole i broń masowego rażenia to ostatnia część serii, jej wielbiciele pogrążyli się w żalu. Na szczęście przewidywania autorki się nie sprawdziły.
Gdy w pamiętną Wigilię 2001 grupa antyterrorystów wparowała do mieszkania Mole'a, zarekwirowane zostały wszystkie jego zapiski, w tym dzienniki z lat 1999-2001. Po wyjaśnieniu afery Adrian wrócił na wolność i odzyskał swoje diariusze. A w nich...
... wkracza w nowe millenium. Mimo że osiągnął już wiek chrystusowy, ciągle nie ma na koncie nawet jednego sukcesu życiowego. Samotnie wychowuje dwóch synów. Żaden wydawca nie chce rozpoznać w nim obiecującego autora bestsellerów, jak gdyby napisana przez niego książka kucharska nic nie znaczyła. W dodatku Adrian o mały włos nie ląduje na bruku, bo jego matka zamierza po raz czwarty wyjść się za mąż. Mole przenosi się więc z synami do dzielnicy o wątpliwej reputacji. A jakby nieszczęść było mało, wprowadza się do niego przyrodni brat wraz z łóżkiem za, bagatela, osiem tysięcy funtów.
Zaginione dzienniki to rarytas dla tych, którzy jeszcze tej komicznej postaci nie znają, zaś dla wielbicieli twórczości Townsend - wisienka na torcie. Napisane z werwą i humorem, czasem uszczypliwie, czasem refleksyjnie. Przed okiem Mole i piórem Townsend nic się nie ukryje!
Dziękujmy Bogu za Sue Townsend!
"Mail on Sunday"
Jedno nie ulega wątpliwości. Przyjdzie dzień, gdy Adrian Mole zostanie zaliczony do największych angielskich diarystów. Bez względu na to, w jakie tarapaty wpadliście - mając go w pamięci, poczujecie się lepiej.
"Evening Standard"
Adrian Mole jest po prostu fenomenem nie do podrobienia.
Mole to doprawdy genialna postać komiczna. Każde zdanie jego zapisków jest dowcipne i dobrze przemyślane, a całość to echo prawdziwych wydarzeń. Sue Townsend dzierży palmę pierwszeństwa wśród brytyjskich żyjących pisarzy satyrycznych.
"The Times"
Cierpkie, komiczne, ujmujące, druzgocąco doskonałe.
"New Statesman"
Glenn wrócił dziś ze szkoły z następującym listem od swojego nauczyciela WF-u, pana Lunta:
Szanowny Panie Mole!
Glenn przekazał mi następujący list przed dzisiejszymi zajęciami sportowymi. Chociaż nie został napisany przez Glenna, jestem przekonany, że również nie przez pana.
Przeczytałem załączony list, napisany z rażącymi błędami:
Szanowny panie Lunt!
Coś strasznego stało sie Gleenowi mojemu synowi jest nieleczalnie hory i nieporzyje dłógo on nic niewie wiec nieh mu pan nie muwi lepiej rzeby nie brał łudziału w biegach pszełajowych bo wykorkuje z powarzaniem
Pan Mole
(fragment)